Nie miałam planu dotyczącego wychowania. Kurde, ja nawet nie miałam żadnego planu. Chociaż nie, miałam jeden: żeby dziecko było najedzone i szczęśliwe, serio. Wydaje mi się, że tak myśli każdy kto staje rodzicem się po raz pierwszy.
Nie miałam planu dotyczącego wychowania. Kurde, ja nawet nie miałam żadnego planu. Chociaż nie, miałam jeden: żeby dziecko było najedzone i szczęśliwe, serio. Wydaje mi się, że tak myśli każdy kto staje rodzicem się po raz pierwszy.
Nie chcę i nie mam zamiaru zmieniać mojego bloga w kategorię “parentingową”, noł łej. Siłą rzeczy poruszam jednak ten temat. Co raz więcej rzeczy mnie wścieka, a co raz mniej zadziwia. Jak wiadomo popełniłam największy błąd kobiety – będę PO RAZ PIERWSZY matką.
– Stanowczo powinniście zmienić mieszkanie, daj sobie powiedzieć – robiąc kolejny łyk liściastej herbaty, głośniejszym tonem mówi ONA. – Stanowczo uważam, że nie. To zbędne. – Na litość boską, jak Ty w kawalerce chcesz pomieścić się z dzieckiem? – zdziwienie na jej twarzy wyrażało więcej niż tysiąc słów. – Co…