Zaczyna się od tego, że jestem. Jestem ciągle. Nawet w środku nocy, kiedy dzwoni telefon. Jestem, kiedy koleżanka po raz tysięczny „musi, bo się udusi” się wygadać. Jestem, kiedy klient prosi o zrobienie zlecenia „najlepiej na wczoraj Pani Torpedo”. Jestem, kiedy telefon dzwoni za telefonem. Jestem, kiedy kolejna koleżanka koniecznie…