Wszem i wobec, wszerz i wzdłuż głosiliśmy wraz z Igrekowatym, że ślub nam nie potrzebny. Do niczego. Nam jest dobrze tak jak jest, koleżankujemy się ze sobą i nawet nam to wychodzi. Ewentualne siniaki na ciele po ostrej kłótni staramy się ukrywać, a krzyki w mieszkaniu maskujemy ciągłym spuszczaniem wody…